BYŁY NACZELNIK I TRZECH BYŁYCH JUŻ POLICJANTÓW POZNAŃSKIEJ DROGÓWKI STANĘŁO PRZED SĄDEM
W Poznaniu przed Sądem Rejonowym Grunwald i Jeżyce odbyła się pierwsza rozprawa byłego już naczelnika poznańskiej drogówki i trzech byłych policjantów. Wszyscy oskarżeni stawili się na rozprawie.
Sprawa dotyczy próby wrobienia niewinnego kierowcę w uszkodzenie przedniej szyby nieoznakowanego pojazdu policji. W 2019 r. funkcjonariusze poznańskiej drogówki zauważyli rozbitą szybę jednak żadna z osób korzystająca z nieoznakowanego pojazdu marki BMW nie przyznała się do spowodowania uszkodzenia. Winą mieli obciążyć przypadkowego kierowcę, któremu usiłowali wmówić, że to spod jego kół wyleciał kamień rozbijając szybę w policyjnym radiowozie. Mężczyzna nie zgodził się z zarzutami i nie przyjął mandatu.
Link do rozprawy można obejrzeć na kanale Piękna i Bestia TV
Sprawą zajęła się prokuratura i po przeprowadzeniu postepowania zdecydowała o postawieniu zarzutów całej czwórce, szefowi poznańskiej drogówki i trzem policjantom.
Dziś na rozprawie prokuratura odczytała zarzuty:
Przemysław K. naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Poznaniu został oskarżony o niedopełnienie obowiązków. Wg śledczych posiadał on wiedzę o tworzeniu fałszywych dowodów przez funkcjonariuszy mu podległych. Grozi mu do trzech lat więzienia. Sam oskarżony twierdzi, że postawione mu zarzuty mogą być wynikiem zemsty podwładnych. Wiedział, że za jego plecami mówiono, że do wydziału został „przyniesiony w teczce”. Opowiadał, że po objęciu posady był surowym i bezwzględnym szefem wydziału ponieważ ukrócił on załatwianie spraw za ” to co się nie kula” czyli przysłowiową butelkę alkoholu, a to naruszało interesy osób i grup, które w tamtym czasie funkcjonowały. Zapewniał, że jest uczciwym człowiekiem, który nigdy nie złamał prawa i zawsze stał na jego straży.
Z kolei Paweł S. w wydziale odpowiedzialny był za tabor. Oskarżony został o przekroczenie swoich uprawnień. Wg prokuratury posiadał on wiedzę o uszkodzonej szybie. Zlecił swoim podwładnym zmianę zapisów w kontrolce usuwając adnotację o uszkodzeniu szyby, proponując wyjazd tym radiowozem poza komendę celem znalezienia tzn. „jelenia” zdarzenia. Funkcjonariuszowi grozi do trzech lat więzienia. Podczas śledztwa przyznał się do zarzucanych mu czynów obciążając dwóch innych oskarżonych. Na rozprawie sądowej częściowo zmienił swoje wyjaśnienia. Tłumaczył, że przesłuchanie w prokuraturze odbywało się na dziwnych zasadach i w czasie kiedy przebywał na urlopie. Było ono chaotyczne, a to z uwagi na to, że pani prokurator również przebywała na urlopie i właśnie szykowała się do wyjazdu. Jego zdaniem wypowiedzi zostały źle odnotowane i były wyrwane z kontekstu wcześniejszych pytań i odpowiedzi.
Natomiast Paweł K. i Maciej K. odpowiadają za składanie fałszywych zeznań oraz za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Zadaniem prokuratury mieli oni wiedzę na temat uszkodzonej szyby. Aby uniknąć odpowiedzialności wyjechali na drogę w celu upozorowania zdarzenia drogowego. Ofiarą padł inny kierowca. Zdarzenie to policjanci zgłosili do Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Poznaniu. Skierowano oskarżenie wobec innego kierowcy o popełnienie przez niego wykroczenia drogowego. Tworząc fałszywe dowody w celu doprowadzenia do odpowiedzialności karnej za wykroczenie. Policjantom grozi osiem lat pozbawienia wolności.
Z informacji, która wpłynęła do redakcji wynika, że dnia 15 lutego naczelnik złożył rezygnację ze stanowiska i poprosił o przeniesienie. Jeden z oskarżonych funkcjonariuszy jest na rencie i jest trwale niezdolny do służby. Dwóch odeszło z policji.
Żaden z oskarżonych funkcjonariuszy poznańskiej policji nie przyznaje się do zarzucanych czynów.
Aleksandra Madej