Niebezpiecznie w sklepie PEPCO ?
Skarga od czytelniczki z Wrocławia (nasz znak – 03/15/WW)
—————————————————————————————————
Napisała do nas czytelniczka, którą spotkało nieprzyjemne zdarzenie podczas zakupów w sklepie sieci „PEPCO”: (nasz znak – 03/15/WW)
W dniu 11.03.2015 roku około godziny 17:20 robiłam zakupy w sklepie sieci PEPCO w Centrum Handlowym Arkady. Podczas zakupów zostałam zaatakowana przez agresywną klientkę. Sytuacja wyglądała następująco. Ustawiłam się do kolejki ze swoimi zakupami, Agrasorka położyła koło kasy koszyki i jakby nigdy nic próbowała wepchać się w kolejkę,w której nie stała. Zwróciłam Pani uwagę i kontynuowałam zakupy. Agresorka zaczęła mnie obrażać, szturchać po czym doszło do ostrej wymiany zdań. W którymś momencie doszło do rękoczynów. Pani rzucała się do mojego gardła z pazurami i rękami, próbując mnie podduszać. Obecnie mam na szyi ślady, które nie wyglądają estetycznie i zmuszają mnie do podjęcia kroków wyleczenia skóry! Nie będąc pasywną ofiarą uderzyłam ją w twarz i starałam się bronić. Zakupy, które wcześniej zrobiłam zostały wysypane z torby, którą agresywna klientka mi rozerwała, a część z nich próbowano mi zabrać przez towarzyszkę Agresorki. Spieszyłam się odebrać 5-cio letnią córkę z rehabilitacji, więc starałam się jak najszybciej załatwić sprawunki i wyjść. W całej zaistniałej sytuacji oburzająca jest postawa Państwa pracowników! Nie została wezwana ani ochrona ani policja. Pracownice stały z boku pozwalając na tak skandaliczne zachowanie! Mało tego próbując się bronić, usłyszałam jedynie żebyśmy „wyszły na zewnątrz się bić, bo tutaj zamieszanie robimy”. W mojej ocenie jeśli dzieje się coś złego reaguję a nie przechodzę obojętnie. Sama pracowałam w centrum handlowym i tak skandalicznej postawy pracowników nie widziałam. Gdybym nie poprosiła o pomoc w uprzątnięciu moich rzeczy Wasze pracownice dalej stałyby jak te przysłowiowe słupy dalej. Nie została mi udzielona ani pomoc ani wsparcie. Jestem oburzona zaistniałą sytuacją! Czy każdy klient Waszego sklepu może spodziewać się takiego niebezpieczeństwa?!
Sytuacja ta miała miejsce w galerii handlowej „Arkady” przy ul. Powstańców Śląskich.
Z poważaniem Marcelina K.
Odpowiedź skarga.com
Jak widać czytelniczka skarży się na tzw. znieczulicę i brak prawidłowej reakcji ze strony pracowników sklepu. Mimo, iż sprawa nie skończyła się poważnymi konsekwencjami to chyba nikt z nas nie chciałby znaleźć się w podobnej sytuacji.
Według nas, jeżeli klienta została narażona na koszty związane z naprawą strat materialnych bądź zdrowotnych, niewątpliwie winna dochodzić swoich roszczeń od właściciela punktu handlowego, w tym przypadku sieci „Pepco”.
Z prośbą o ustosunkowanie się do wyżej opisanej sytuacji, w imieniu naszej czytelniczki zwracamy się z prośbą do dyrekcji sieci.
Działanie skarga.com: | 11.03.2015 wysłano skargę do sieci PEPCO | Treść: j.w. |
Odpowiedź sieci PEPCO | 18.03.2015. Sieć PEPCO odpowiedziała i zajęła w tej sprawie stanowisko. |
|
Firma PEPCO wyraziła ubolewanie za zaistniałą sytuację i szczegółowo przeanalizowała sprawę.
Mamy nadzieję, że te wyjaśnienia uspokoją naszych czytelników i jednocześnie pozwoli podnieść jakość usług związanych z obsługą klienta w opisanej wyżej sieci.
Sprawa zamknięta
www.skarga.com
Zostaw komentarz