20 złotych dziennie za sprzedaż garniturów Pierre Cardin !
Takie wynagrodzenie chciano wypłacić pani Dorocie za dzień pracy w sklepie z garniturami Pierre Cardin. Sprawa dotyczy jednego ze sklepów przy ul. Świdnickiej we Wrocławiu. Pani Dorota od kilku tygodni szukała pracy w swoim fachu, tj. branży odzieżowej. W tym zawodzie na stanowisku sprzedawcy ma prawie 10-letnie doświadczenie i jak dotąd nie miała większych problemów z jej znalezieniem. Poszukując zatrudnienia na własną rękę i roznosząc swoje CV zauważyła na witrynie jednego ze sklepów znajdujących się przy głównym deptaku Wrocławia informację o treści „ zatrudnimy ekspedientki” w związku z czym postanowiła złożyć podanie o pracę i umówić się na rozmowę kwalifikacyjną. Po pierwszej rekrutacji została zaproszona na dzień próbny po którym to prezes firmy poprosił ją o przyjście na następny dzień w celu omówienia warunków finansowych i dalszej współpracy. Mimo wcześniejszych zapewnień, iż firma radzi sobie na rynku znakomicie i wynagradza bardzo dobrze, przedstawiono jej wysokość pensji w kwocie 1350 zł netto / mies. w pełnym wymiarze pracy od poniedziałku do soboty ! Pani Dorota nie przyjęła takowych warunków i poprosiła o zapłatę za 8 godzin pracy, za dzień 6-go czerwca br. choć jak twierdzi na stanowisku była od 9,40 do 18,15 bez chwili siedzenia. Po kilku próbach skontaktowania się z niedoszłym pracodawcą wysłała do firmy wiadomość sms z ostateczną prośbą o wypłatę za wspomniany dzień, w rezultacie czego została zaproszona po odbiór pieniędzy w wysokości 20 zł ! Przedstawiamy poniżej, zrobioną w siedzibie firmy, fotografię umowy o dzieło oraz dowód wypłaty KW. Pani Dorota czuje się oszukana i dziwi ją fakt, iż salon sprzedający garnitury za kilka tys. złotych za sztukę wynagradzać chce pracowników kwotą 20 zł za dzień pracy. Kiedy opisała swoją przygodę na facebooku, otrzymała już po pierwszym dniu kilka informacji od innych osób, które miały już do czynienia z tym sklepem.
Z naszych informacji wynika, że jest to sklep franczyzowy, napisaliśmy także drogą elektroniczną list do przedstawicielstwa „Pierre Cardin” w Polsce,z prośbą o ustosunkowanie się do tej sytuacji i zajęcie jakiegoś stanowiska – niestety bez odpowiedzi.
Jesteśmy ciekaw – czy Was też spotkały kiedyś takie sytuacje ?
Zostaw komentarz